I nie inaczej jest w przypadku samodzielnej zabawy. Jesteśmy w stanie przeprowadzić dziecko od stanu totalnej histerii (jeśli tylko na chwilę zdecydujemy się je zostawić samo na macie, w kojcu, łóżeczku czy na dywanie) do przyjemnego skupienia na samodzielnej zabawie. Taką właśnie zmianę zaobserwowałem u mojej ośmiomiesięcznejCzęsto się zdarza, że rodzice, opiekując się maluchem, poświęcają mu całkowicie swój czas, rezygnując z siebie. Każdy jednak potrzebuje odpoczynku i relaksu. Z tego też powodu opiekunowie marzą o znalezieniu zabawki „idealnej”, którą brzdąc będzie chciał bawić się samodzielnie. Jak nauczyć dziecko samodzielnej zabawy? Na to pytanie postaramy się odpowiedzieć w niniejszym artykule. Wiadomo – rodzice są dla dziecka najważniejszymi osobami w ich życiu i tak naprawdę więcej mu do szczęścia nie potrzeba, wystarczy mu jedynie nasza uwaga i bliskość. Jednak rodzic potrzebuje chwili wytchnienia lub zwyczajnie musi zająć się innymi obowiązkami (chociażby domowymi). Co robić w takiej sytuacji? Od czego rozpocząć przygodę z samodzielną zabawą? Takie starania można podejmować już od najmłodszych lat maluszka, chociażby pokazując mu, że samemu też można się świetnie bawić, a co za tym idzie – uczyć się samodzielności i budować pewność siebie. Ważne jest, by wspierać działania malucha, cieszyć się każdą rozpoczętą przez niego zabawą, samemu je inicjować i chwalić, kiedy zrobi postępy w samodzielnej zabawie. Niezwykle istotne jest także to, by dziecko czuło, że mama czy tata są tuż obok. Każdy maluszek jest inny – jeden szybciej przyzwyczaja się do przebywania bez rodzica, inny potrzebuje na to znacznie więcej czasu, dlatego stopniowo wydłużajmy chwile samodzielnej zabawy, bądźmy w pobliżu, ale starajmy się nie uczestniczyć we wszystkich aktywnościach dziecka. Jak wybierać zabawki do samodzielnej zabawy? Bardzo ważne jest, by zabawki kupować w przemyślany sposób. Wybierajmy takie, którymi dzieci mogą bawić się na wiele sposobów. Kiedy dziecko widzi zabawkę po raz pierwszy, warto pokazać mu jak można się nią bawić – czy to w sposób tradycyjny, czy bardziej kreatywny, wykraczający poza przyjęte schematy. Dzieci lubią bawić się, naśladując dorosłych (zwłaszcza rodziców), dlatego chętniej będą się bawiły zabawkami, dzięki którym będą mogły robić to, co robi mama czy tata. Kiedy chcemy ugotować obiad, zaproponujmy mu zabawę w gotowanie posiłku np. dla latek czy misia. W tym celu możemy zaproponować malcowi zabawki z serii AGD, które są również w ofercie Smily Play. Kiedy chcemy chwilę popracować przy komputerze, takie miejsce do pracy można również przygotować dziecku, wręczając mu przeznaczony dla najmłodszych laptop lub tablet. Naśladowanie dorosłych sprawia dzieciom wiele satysfakcji i rozwija nowe umiejętności. O czym pamiętać podczas nauki samodzielnej zabawy? Ważne jest, aby nie przerywać zabawy dziecku, kiedy zaangażuje się ono w samodzielną zabawę. Nie denerwujmy się również, kiedy po zabawie pojawi się bałagan. Kontrolujmy sytuację, ale w nią nie ingerujmy (oczywiście, o ile nie stanowi ona zagrożenia dla zdrowia lub życia dziecka!). Z mniejszymi dziećmi rozpoczynajmy zabawę od pokazania mu kilku zabawek, z których będzie mógł wybrać tę, którą będzie chciał się bawić. Jeśli zasypiemy malucha toną gadżetów, będzie zdezorientowany i może nie chcieć bawić się żadną z nich. I przede wszystkim – chwalmy dzieci, kiedy bawią się same i pokazujmy, że zabawa samemu to naprawdę świetna sprawa! Jeżeli nie chcesz skończyć animując 12-latka, naucz dziecko samodzielnej zabawy, kiedy jeszcze jest małe. Zostaw je w pokoju najpierw na 5 minut, potem na 10, 15 itd. Co jakiś czas przychodź i chwal, że tak ładnie się samo bawi.
Tak naprawdę to nie wiem, czy wam odpowiem na pytanie, jak nauczyć dziecko samodzielnej zabawy. Nie wiem, bo nigdy nie stosowałam jakichś sposobów, ani nie korzystałam z żadnych rad. Po prostu myślałam, że takie mam dzieci. Jednak ja od małego traktowałam swoich chłopców w taki sposób, że od zawsze potrafili bawić się sami. Może pomogą i Wam! Chyba powinnam zacząć od tego, że nie jestem matką – animatorką i z tego powodu zawsze miałam wyrzuty sumienia. A to dlatego, że nie zabawiałam dziecka odpowiednio, zostawiałam je bawiące się samo, nie budowałam i nie siedziałam z nim na kocyku popychając samochodziki Hot Wheels. Czasem, gdy widziałam inne mamy, które angażowały się w zabawę z dzieckiem, odbierałam siebie jako jakąś wyrodną rodzicielkę, bo ja tego nie robiłam. Dla mnie czas, kiedy dziecko bawiło się samodzielnie, było chwilą wytchnienia albo momentem, w którym mogłam zrobić coś konkretnego. Ale w głębi duszy winiłam się, że nie kieruję swojej uwagi w stronę mojego syna, tylko w stronę garów, książki czy pogaduszek przez telefon. Nie potrzebnie. W dłuższej perspektywie czasu okazało się, że brak mojej obecności w zabawie z dzieckiem, dało pozytywne efekty. Dziś moi chłopcy potrafią zająć się budowaniem, malowaniem czy układaniem nawet na kilka godzin, a ja w tym czasie spokojnie pracuję, a czasem zapominam, że mam dzieci. Zacznij jak najwcześniej Wielokrotnie sprawdziła się u mnie zasada, że im wcześniej nauczę dziecko czegoś, tym szybciej ono to zaakceptuje i wejdzie mu ta czynność w nawyk. Tak było na przykład z moim średnim synem, który uczył się składania ubrać przy starszym bracie. Młodszemu szybko to weszło do głowy i z utrzymaniem porządku w garderobie radzi sobie o wiele lepiej niż jego starszy brat. Podobnie z nauką samodzielnej zabawy – najlepiej zacząć jak najwcześniej. Kiedy przyzwyczaisz dziecko do swojej ciągłej obecności, trudniej ci będzie nauczyć go zabawy w pojedynkę. Pojawi się płacz i bunt, bo zabierzesz mu coś, co się przyjemnie kojarzyło – swoje towarzystwo. Z czasem będzie coraz gorzej, bo będziesz chciała coś zrobić, porozmawiać z koleżanką czy chociażby pójść do toalety i nie będziesz mogła, bo maluch będzie się dopominał ciągle twojej uwagi. Bądź blisko W przypadku małego dziecka, ważne jest jego bezpieczeństwo, więc zanim zacznie się bawić samodzielnie, przygotuj mu odpowiednie miejsce. Chodzi o to, żeby maluch nie miał pod ręką obrusa, który może ściągnąć, wazonu, który łatwo przewrócić czy innych rzeczy, o które sama się boisz i przez to nie spuszczasz dziecka z oczu ani na sekundę. Potem, kiedy dziecko się bawi, oczywiście nie możesz go zostawić bez całkowitej opieki, nie, nie o to tu chodzi. Bądź po prostu w pobliżu, żeby czuło twoją obecność, że jesteś gdzieś niedaleko, ale nie bezpośrednio, tuż obok na kocyku. Gdy jednak reakcją na twoją nieobecność będzie płacz, staraj się tłumaczyć, nawet bardzo małemu dziecku, dlaczego musisz na chwilę pójść do kuchni czy toalety i że za moment wrócisz. W ten sposób maluch zacznie się przyzwyczajać, że choć nie jesteś obok niego, to zaraz znów się pojawisz. Ważne, żeby być blisko, ale nie bawić się cały czas z dzieckiem. Możesz siedzieć z boku i obserwować, jak twoja pociecha spędza czas na zabawie. Z czasem taki maluch nauczy się, że można układać klocki samodzielnie, bez udziału mamy, a kiedy będzie miał kilka lat więcej, będzie potrafił zająć się sobą, podczas gdy mama będzie odpoczywać, gotować czy pić gorącą kawę. Nie reaguj na każde zawołanie Ja wiem, że to jest impuls i czasem reaguje się mechanicznie. Dziecko woła, matka leci. Tak, jakby się stała jakaś najgorsza rzecz na świecie. Jednak warto trochę poćwiczyć i nie zrywać się na sygnał, tylko chwilę odczekać. “Za momencik przyjdę” albo “Poczekaj chwilkę” – to powinno podziałać. Skończ to, co robisz i dopiero wtedy podejdź do dziecka. Ważne, żeby dotrzymać słowa. Chwila musi być chwilą, a nie godziną. Takie powstrzymywanie się od natychmiastowej reakcji, to dobry sposób na nauczenie dziecka cierpliwości, a także zrozumienia, że ty też coś w danej chwili robisz, co jest ważne. W moim domu często się zdarza, że kiedy jem, przybiega Malutek i mówi, że też chce to samo i że jest głodny. Zawsze wtedy proszę go, żeby poczekał aż zjem. I on cierpliwie czeka. Nie każę mu być głodnym godziny czy dwie, nie, to trwa kilka minut, ale w ten sposób pokazuję mu, że lubię zjeść spokojnie i że powinien to szanować. Teraz mija tydzień, kiedy jestem z nim sama w domu. Tata w pracy, starsi chłopcy na obozie. Naprawdę nic się nie dzieje. I oczywiście, zdarza się, że przychodzi do mnie i mówi, że mu się nudzi i nie wie, co ma robić. Ale to następuje po trzech godzinach samodzielnej zabawy! W tym czasie ja pracuję i on wie, że chciałabym, żeby mi nie przeszkadzał. Potem robimy sobie przerwę na jedzenie, czasem jedziemy coś załatwić albo na zakupy. W tym czasie odrywamy się od swoich czynności i robimy coś innego, a przede wszystkim przewietrzamy głowy. Umiejętność czekania to ważna cecha. Przyda się w czasie stania w kolejce, w przedszkolu, gdzie zawsze trzeba czekać na swoją kolej, a także w dorosłym życiu. Może dzięki temu unikniemy napadów histerii, kiedy okaże się, że nie można mieć wszystkiego tu i teraz, a mama nie może być cały czas obok. Naucz zabawy w ciszy “Kończę, bo mnie woła moje dziecko” – usłyszałam kiedyś, rozmawiając z moją koleżanką przez telefon. Rozmowa i tak była ciężka, bo zewsząd słychać było krzyki i piski, a dzieci co chwilę upominały się o uwagę mamy. Pomyślałam wtedy, że powinna tak sobie zorganizować czas, żeby mieć chwilę spokoju chociażby po to, żeby pogadać przez telefon. Zasłyszałam od innej koleżanki, że jej znajoma wprowadziła w swoim domu bardzo praktyczny zwyczaj. Po południu, w ustalonym czasie, każde dziecko miało iść do swojego pokoju i spędzać w nim godzinę w ciszy. Mogło się bawić, czytać, rysować czy odpoczywać. Ważne, żeby był to czas wyciszenia. Wtedy ona nadrabiała zaległości albo zwyczajnie spędzała czas relaksując się. I może jest to dobry sposób, pomyśl o tym! Bądź sprytna i pomysłowa Każde zabawki mogą się znudzić, a ty przecież nie będziesz kupować co chwilę nowych klocków czy układanek. Dlatego ja postanowiłam część zabawek chować na strych i gdy przychodzi znudzenie tym, co jest w pokoju, wyciągam jakieś stare graty z zakurzonych pudeł. Nie macie pojęcia, jaki jest okrzyk radości, kiedy wręczam dzieciom ich stare zabawki! Poza tym część puzzli, gier i zabawek typu ciastolina zawsze umieszczam w skrytce. Zwracam uwagę, żeby zawsze były kompletne, posortowane i uporządkowane. Brak elementów gry czy części z układanek psuje dobrą zabawę, podobnie jak pomieszana i wyschnięta ciastolina czy rozsypany piasek kinetyczny. Dlatego po każdym rozłożeniu danej gry, zwracam uwagę, żeby była dokładnie zapakowana. Gdy już wszystkie sposoby zawodzą, staram się wymyślić coś, co nie jest typową zabawą. Szukam jakichś przedmiotów, które mogą być atrakcyjne dla dziecka, ale nie są zwykłą zabawką. U mnie sprawdziły się guziki, słoiki, a w lecie bańki mydlane albo podlewanie kwiatów (trzeba do dużego pojemnika wlać wodę i dać dziecku małą konewkę, którą może sobie samą zapełnić w tym pojemniku). Resztę pomysłów znajdziecie we wpisie “Czym zająć malucha? 10 pomysłów na pasjonującą zabawę”, a gdy już nawet to nie pomoże, kupcie coś nowego – to powinno pomóc :) Umiejętność samodzielnej zabawy to bardzo dobra cecha. Widzę to każdego dnia, kiedy chłopcy potrafią znaleźć jakieś zajęcie bez mojego udziału. Oczywiście, spędzamy też czas razem, przytulamy się i rozmawiamy, ale na szczęście nie muszę do nich co chwilę przybiegać i mogę swobodnie zająć się swoimi obowiązkami. I to jest fajne! Jak to jest u Was? Czy Wasze dzieci potrafią dać wam chwilę wytchnienia i zająć się sobą? Jakie macie na to sposoby? Piszcie w komentarzach!
Czas spędzony razem na rozrywce pozwala ocenić, jak dziecko znosi porażkę i wygraną, czy rozumie, jakiego rodzaju wsparcia należy udzielić przegranemu, a jak przyjąć gratulacje. Im bardziej zróżnicowane i złożone zasady, tym więcej procesów umysłowych musi zaangażować młody człowiek, aby z sukcesem uczestniczyć w grze.Jak nauczyć dziecko samodzielnej zabawy? Zabawa czasami, dla przyjemności, a nie kilka razy dziennie, z przymusu. Brzmi jak bajka? Niekoniecznie. Baw się z dzieckiem, gdy chcesz, a nie dlatego, że musisz, a ono nie potrafi inaczej. Ucząc go samodzielnej zabawy, nie tylko ty zyskujesz, ale też ono. Samodzielna zabawa rozbudza kreatywność, a umiejętność spędzania czasu tylko ze sobą - pewność siebie i siłę psychiczną, która wzrasta na poczuciu niezależności od mamy. Wspólna zabawa jest czasem dziecku potrzebna. To jego sposób na chwile spędzane z rodzicami. Często prośbą o wspólną zabawę wyraża potrzebę odeagowania po ciężkim dniu w przedszkolu, albo całodziennej tęsknocie za rodzicem. Gdy jednak wspólna zabawa staje się przymusem, zaczyna ograniczać obydwie strony. Rodzic ma prawo czuć sie znużony i poirytowany koniecznością zabawy z dzieckiem. Dziecko z kolei, w gruncie rzeczy ma odebrane pole do rozwoju kreatywności i poczucia niezależności, które kształtuje się już na wczesnych etapach dzieciństwa. Nie miej więc wyrzutów sumienia, że nie lubisz bawić się ze swoim dzieckiem. Na to jeszcze przyjdzie czas za kilka lat, gdy będziecie razem grać w gry familijne, czy układać puzzle, będące wyzwaniem nie tylko dla malucha. Póki co, po twojej stronie leży jednak nauczenie dziecka, by polubiło samodzielną zabawę. Zrobisz to w 5. prostych krokach. Spis treściDostosuj swoje wymagania do wieku dzieckaPokaż dziecku, jak fajnie może się bawićBądź blisko, ale nie uczestnicz w zabawieChowaj zabawki i wyjmuj partiamiZnajdźcie wspólnie lubiane zabawy na gorszy dzień Myślisz, że to bunt trzylatka? Tak maluch prosi o okazanie mu miłości Dostosuj swoje wymagania do wieku dziecka Aby nie pobudzać własnej frustracji, koniecznie trzeba zdać sobie sprawę, na co właściwie gotowe jest nasze dziecko. Jeśli dostosujemy oczekiwania, do możliwości malucha, unikniemy niepotrzebnej złości i rozczarowań. Do samodzielnej zabawy potrzebna jest umiejętność skupiania uwagi na danej czynności. A ta rozwija się wraz z wiekiem. Dziecko od 1 roku do 2 lat - skupia uwagę na jednej czynności przez 2 do 8 minut. Dziecko od 2 do 3 lat - potrafi to robić przez 6 do 10 minut. Dziecko od 3 do 4 lat - 8 do 12 minut. Wydawać by się mogło, że to mało. Ale tych kilka, kilkanaście minut, to już jedna ciepła kawa, lub nadrobienie zaległości w rozmowie z przyjaciółką. Jest też jednak, jeszcze bardziej pokrzepiająca myśl. Jeśli chcemy, by maluch dłużej skupiał się na zabawie, warto pozwolić mu na... zrobienie bałaganu. Dowiedz się: 12 zabaw na skupienie uwagi - jak w czasie zabawy rozwijać koncentrację? Właśnie ze względu na niemożliwość skupiania uwagi na jednej czynności, przez dłuższy czas, maluchy są mistrzami w robieniu z własnych pokoi obrazu jak po przejściu huraganu. Wyjmują wszystko, przeglądają, przekładają, w rezultacie brodzą w stercie zabawek. To jest sposób dostosowany do ich wieku i warto to zaakceptować, jeśli chcemy by dziecko potrafiło się samodzielnie bawić. Albo samodzielna zabawa, albo porządek. Wybór jest chyba prosty... Pokaż dziecku, jak fajnie może się bawić Dla budowania więzi z dzieckiem, nie liczy się ilość, a jakość wspólnego czasu. Jeśli więc rzeczywiście odłożysz komórkę, nie będziesz w międzyczasie mieszać zupy, czy zerkać na serial, twój udział w zabawie z dzieckiem może kończyć się na samym przygotowaniu zabawy, czyli pokazaniu dziecku, jak się bawić. Przeczytaj: 5 ponadczasowych gier i zabaw. Znają je nawet nasi dziadkowie Zbudujcie wspólnie bazę z kocy, jak w czasach twojego dzieciństwa. Może ułóżcie domek z klocków, a potem dziecko będzie bawiło się samodzielnie figurkami mieszkającymi w nim? Albo pomóż maluchowi zbudować miasteczko na planie kolejki , gdzie wokół torów mieszkają różne ulubione zabawki. Pomysłów może być nieskończenie wiele. Gdy tak zaangażujesz się w przygotowanie zabawy, nie tylko dziecko "zaliczy" ci wasz wspólny czas, ale też dasz mu inspirację do zabawy, a tego potrzebuje, zwłaszcza, gdy jest małe. Bądź blisko, ale nie uczestnicz w zabawie Ucząc malucha samodzielnej zabawy, ciesz się z małych kroków. Nie oczekuj, że od razu będziesz mogła w pełni zająć się swoimi sprawami. Daj mu czas, by nabrał wprawy w niezależności. Gdy już zorganizujesz dziecku zabawę, usiądź na dywanie, niedaleko niego. Nie uczestnicz w zabawie tylko bądź blisko, np. czytaj książkę lub pij kawę. Dowiedz się: Baw się i odpoczywaj – 10 pomysłów na zabawy w pozycji leżącej Małymi krokami, dziecko zrozumie, że w sumie to możesz sobie odejść, bo trochę przeszkadzasz, a zabawa gdy cię nie ma jest bardziej swobodna, dialogi między lalkami płyną nieskrępowanie gdy nikt nie patrzy, a w ogóle to zajmujesz miejsce na dywanie. Chowaj zabawki i wyjmuj partiami Dzieci szybko nudzą się zabawkami. Zwłaszcza, jeśli widzą je codziennie, giną w natłoku całej tej ilości, a mimo wszytsko potrafią się "opatrzeć". Wtedy nauka samodzielnej zabawy może być utrudniona. Warto więc podzielić maluchowi zabawki na kilka zestawów. Niech bawi się jednym kilka dni, a gdy zobaczysz że się nudzi, chowaj i wyjmuj kolejny. Najlepiej byłoby, gdyby takie partie zabawek były co najmniej trzy. Przeczytaj: Zabawy tematyczne – dlaczego są ważne dla rozwoju dziecka? Postaraj się tak je pogrupować, by w żadnym zestawie nie zabrakło rzeczy z danej grupy zabawek. Niech w każdym będzie trochę klocków, ulubionych figurek, samochodzik, czy kilka lalek, tak by sposoby bawienia mogły być podobne, ale by wizualnie zabawki się od siebie różniły. Samo odkrywanie ich na nowo będzie dla dziecka sporą frajdą. Znajdźcie wspólnie lubiane zabawy na gorszy dzień Jak z każdą nową umiejętnością, maluch może mieć gorszy dzień i czasem prosić cię częściej o wspólną zabawę, mimo, że umie już robić to samodzielnie. Wczuj się w jego sytuację i zaakceptuj to. Dla budowania wspólnej relacji dobrze jest, byście razem z dzieckiem mieli kilka ulubionych czynności. Zachęcaj więc dziecko do zabaw, które tobie też sprawiają przyjemność, lub nie angażują cię zbyt mocno, gdy jesteś zmęczona. Zobacz też: Zabawy ruchowe dla dzieci. Propozycje zabaw stymulujących rozwój dziecka Niech maluch "bawi się tobą" - możesz być pacjentem, a on lekarzem, może być tatuażystą z flamastrem w ręku, albo fryzjerem a ty klientką. Może jesteś artystyczną duszą? Baw się wtedy z dzieckiem plastociastem, piaskiem kinetycznym, albo malujcie, róbcie figurki z masy solnej. Z pewnością znajdziecie coś dla siebie. Warto też zainwestować w gry. Sporo gier, dostosowanych do dzieci w wieku 3 lat, jest też całkiem zabawna z punktu widzenia rodzica. Nie bój się, że dziecko się uwsteczni. Gdy już umie bawić się samo, z pewnością to polubiło i za chwilę wróci do zabawy "po swojemu", a teraz po prostu potrzebuje z tobą pobyć. Naukę porządku lepiej zacząć jak najwcześniej. Warto tłumaczyć maluchowi czym jest bałagan i dlaczego trzeba sprzątać (np. by nie zgubić żadnej zabawki). Musimy rozumieć, że roczne czy dwuletnie dziecko nie odróżnia bałaganu od porządku. Dla niego zabawki na środku pokoju wyglądają równie dobrze, jak ułożone na półce. Każdy rodzic chciałby wygenerować chociaż pół godziny w ciągu dnia tylko dla siebie. Jak to zrobić, jeśli ich pociecha nie chce lub nie umie bawić się samodzielnie, a każda zabawka po 10 minutach się nudzi? Oto 8 sposobów, które sprawią, że wasze życie się odmieni. Młodzi rodzice (przede wszystkim mamy) czują presję otoczenia, żeby ich dom był czysty, a dziecko zadbane i odpowiednio zaopiekowane. Wierzą, że tylko poświęcając im nieustannie czas, istotnie wpłyną na życie malucha. I rzeczywiście tak jest! Ale nauka samodzielnej zabawy ma również ogromne znaczenie dla dzieci i z pewnością podniesie poziom ich rozwoju emocjonalnego oraz intelektualnego. Dzieci dzielą się na te, które potrafią godzinami bawić się same ze sobą oraz na te, które potrzebują nieustannej uwagi mamy lub taty. Jest to głównie kwestia charakteru. Jednak maluchy, które potrzebują w każdej sytuacji wsparcia ich opiekunów, warto nauczyć samodzielnej zabawy. Będzie to z korzyścią dla obu stron – rodzica i dziecka! Dowiedz się więcej: Samodzielność jest potrzebna każdemu dziecku, to ona uczy go zaradności i dodaje pewności siebie. Oprócz tego maluch może poczuć się komfortowo w swoim towarzystwie, ustalać sobie własne zasady oraz poczuć konsekwencje podjętych złych decyzji. Dodatkowo zabawa solo pomaga w lepszym skupieniu, poprawia koncentrację i pobudza jego kreatywność oraz wyobraźnię. Umiejętność samodzielnej zabawy to bardzo dobra cecha, warto zacząć naukę już od pierwszych dni życia szkraba! 2081671 Przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że nie jest to łatwe. Jednak kosztem początkowego zaangażowania, można kupić sobie w przyszłości więcej czasu dla siebie, a dziecko nauczyć samodzielności. Kiedyś dzieci częściej bawiły się same, nie mając pod ręką super nowoczesnych zabawek, które świecą i wydają dźwięki. Potrafiły z niczego zrobić coś i tym samym wypełnić swój wolny czas. Pozostawione same sobie musiały wymyślić sobie zajęcie. Dowiedz się więcej: Oto kilka zasad, które pomogą w nauce samodzielnej zabawy: Nowe zasady wprowadzaj stopniowo. Zazwyczaj dzieci nie lubią zmian. Dlatego naukę samodzielnej zabawy, zwłaszcza kiedy do tej pory robiliście to razem, wprowadzaj sukcesywnie. Możesz zacząć od ułożenia razem ze szkrabem klocków, a potem delikatnie i po ciuchu się wycofać. Pozwól dziecku na zabawę różnymi przedmiotami. Może się okazać, że łyżki lub sitko będą bardziej interesujące od lalki czy samochodu, a zabawa nimi nie będzie wymagała udziału rodzica. Ważne jest, aby mu nie przerywać, nawet jeśli nie do końca ci się to podoba (pod warunkiem, że zabawa jest bezpieczna). Zabawki wyciągaj pojedynczo. Zbyt duży wybór gadżetów może przytłoczyć dziecko. Dobrym pomysłem jest również chowanie zabawek i wymiana np. raz w tygodniu. W ten sposób gwarantujesz dziecku ciągle nową rozrywkę. Nie denerwuj się, kiedy dziecko zrobi bałagan w trakcie samodzielnej zabawy. Bądź blisko. Niektóre dzieci potrzebują bliskości, ale to nie oznacza, że nie potrafią się bawić same ze sobą. Być może jest to po prostu kwestia twojej obecności, ale jedynie wzrokowej. Dlatego pozwól dziecku bawić się w tym pomieszczeniu, w którym przebywasz. Okazuj zainteresowanie. To, że nie bawisz się z dzieckiem, nie oznacza, że nie powinnaś się interesować tym, co robi. Warto czasami zapytać, czy możesz usiąść i popatrzeć. Tym samym dasz mu poczucie bliskości i zainteresowania. Pochwał nigdy za dużo. Doceniaj samodzielną zabawę dziecka. Podziwiaj budowlę z klocków, piękny rysunek czy uczesanie lalki. Stopniowo wydłużaj czas samodzielnej zabawy, bądź w pobliżu, ale staraj się nie uczestniczyć we wszystkich aktywnościach dziecka. Wideo Udostępnij
Możesz usypiać dziecko – tulić je, lub czytać książeczki przed snem, ale zawsze zaznaczaj, że śpisz w swoim łóżku. Tłumacz mu, że jeśli się czegoś wystraszy i będzie Cię potrzebować, może zawołać i przyjdziesz. Daj mu poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że zawsze może na Ciebie liczyć, nawet jeśli śpisz
Naukę samodzielnego ubierania się można rozpocząć z dzieckiem już w wieku 1-1,5 roku, a najpóźniej, gdy idzie do przedszkola. Jak nauczyć dziecko ubierania się? Zamiast pośpieszać i wyręczać dziecko, pozwól mu na samodzielność. Dzięki temu szybciej opanuje umiejętność samodzielnego ubierania się. Nauka samodzielnego ubierania się to proces, który zajmuje dziecku sporo czasu. Warto o tym pamiętać, gdy po raz kolejny będziesz wyręczać je w tej czynności. Lepiej pozwolić dziecku na próby samodzielnego ubierania się. Mimo że sama ubrałabyś je szybciej i sprawniej, cierpliwość popłaca, bo dziecko szybciej staje się „samoobsługowe”. Trzyletnie dziecko powinno ubierać się samo, ale już z rocznym maluchem można zacząć pierwsze próby nauki samodzielnego ubierania się. Spis treściJak nauczyć dziecko ubierania się?Co robić, by nauka ubierania poszła gładko? Jak nauczyć dziecko samodzielnego ubierania Jak nauczyć dziecko ubierania się? Naukę rozpocznij ze swoją pociechą od najprostszych czynności, np. zdjęcia skarpetek czy czapki. Pamiętaj, że liczy się efekt końcowy, a nie to, czy dana rzecz jest założona poprawnie, czy tyłem na przód. O czym warto pamiętać, chcąc nauczyć dziecko ubierania się? W miarę możliwości niech dziecko samo decyduje o tym, co w danym dniu chce założyć. Ubranie przygotowujcie sobie poprzedniego wieczoru, kiedy nie spieszycie się do wyjścia z domu – wtedy unikniecie niechcianych, bo ciężkich do założenia przez twojego malca spodni czy rajstop. Staraj się kupować dziecku ubrania bez guzików, szelek, suwaków czy sznurowadeł. Wybieraj rzeczy wygodne i proste w obsłudze. Wyjaśniaj również, że metka zawsze musi być z tyłu, że ubranie ma wierzchnią, czyli elegancką, stronę i wewnętrzną część ze szwami oraz że należy odróżniać prawą stronę ciała od lewej w kwestii butów, skarpetek czy rękawiczek. Kiedy opór przed samodzielnym ubieraniem się jest silny, sprawdź, czy nie istnieją jakieś czynniki zewnętrzne, czyli np. czy buty nie są za ciasne, bluzeczka nie ma zbyt wąskiego przejścia przez głowę, metka albo koronkowe rajstopki nie gryzą. Bunt przy ubieraniu może też sygnalizować, że twoje dziecko ma problem z integracją sensoryczną. Można wprowadzić system punktowy: dziecko za każdorazowe samodzielne ubranie się otrzymuje punkt, a dziesięć zebranych punktów to drobna nagroda. Pamiętaj również, że malca należy chwalić w trakcie nauki samodzielnego ubierania się, ponieważ zachęta, oklaski czy miłe słowo działają jak najlepszy motywator. I spróbuj uczyć dziecko samodzielności w ubieraniu się poprzez praktyczne ćwiczenia – zabawy, które znajdziesz w również: Wiązanie sznurówek - łatwe sposoby i triki, jak nauczyć dziecko Jak wybrać pierwsze buty dla dziecka? Co robić, by nauka ubierania poszła gładko? Przede wszystkim pozwól dziecku na to, by podejmowało próby ubierania się. Daj mu czas, pozwól na błędy i frustrację – nie wkraczaj od razu, gdy widzisz, że dziecku coś nie wychodzi i się złości. To sprawia, że jego pewność siebie i wiara we własne umiejętności spada, a chęć do nauki i prób maleje. Zamiast tego chwal dziecko (nawet gdy założyło bluzkę tył na przód) i pokazuj mu rozwiązania, np. zamiast zapinać mu buty, powiedz, jak to zrobić. Ubierając dziecko, od niemowlęctwa mów, co właśnie robisz: „Teraz założymy bluzkę, najpierw głowa, teraz jedna ręka, druga ręka…”. Niech dziecko ćwiczy przy każdej okazji, np. przy zakładaniu poszewek na poduszki. Pozwól mu na zabawę twoim ubraniem, niech zapina i rozpina guziki, suwaki. By zachęcić dziecko do prób, pozwól mu na wybór. Niech jednak nie wybiera z całej swojej szafy, zamiast tego daj mu do wyboru dwa sweterki. Jeśli chce założyć sandałki zimą, wytłumacz, dlaczego nie może ich założyć. Pokaż też, jak rozpoznać, który but pasuje na lewą, a który na prawą nogę, wytłumacz, że buty mają trochę inny kształt i trzeba je dopasować do kształtu stopy. Aby uniknąć rano nerwów i pośpiechu, przygotujcie wieczorem zestaw do założenia na następny dzień. Jak nauczyć dziecko ubierania się? Wybieraj ubrania, które są łatwe w obsłudze. Unikaj ubranek zapinanych na małe guziczki, ciasnych rękawów i dekoltów, sznurowanych butów. Postaw na ubrania zapinane na zatrzaski i suwaki, bluzki zakładane przez głowę, spodnie i spódnice z gumką w pasie, buty na rzepy. Nauka ubierania przez zabawę Rozbieranie na czas Zdejmowanie np. buta, skarpetki czy kurteczki na czas. Włącz stoper i baw się ze swoim dzieckiem w wyścig – kto pierwszy zdejmie z siebie swoje ubranie. Oczywiście pozwól dziecku wygrać, chwal za szybkość i zręczność. Potem można bawić się dokładnie tak samo w zakładanie buta, skarpetek czy spodenek na czas, jednak taka zabawa jest znacznie trudniejsza. Niech maluch opanuje najpierw zdejmowanie ubrań, a następnie dopiero niech uczy się ich zakładania. Przebieralnia Zabawa polega na przebieraniu dużych lalek, najlepiej takich wielkości noworodka, w dziecięce ubranka. Niech malec sam komponuje stroje zadaniem mamy jest tylko dyskretna pomoc podczas ubierania i rozbierania lalek. Z czasem pociecha niech przebiera coraz mniejsze lalki (np. Barbie, do której dokupuje się piękne stroje) czy misie. Sortowanie i rozpoznawanie własnego ubrania Połóż przed dzieckiem stertę ubrań, z których część należy do ciebie, a część do niego. Zadaniem malca będzie rozdzielenie na dwie kupki ubrań twoich i swoich oraz próba ubrania siebie, a także pomoc przy ubieraniu ciebie. Raz, dwa, trzy – rozbierasz się samodzielnie ty! Ty zamykasz oczy i liczysz powoli do dziesięciu, a kiedy otworzysz oczy, twój szkrab powinien mieć już zdjętą bluzeczkę. Potem zamykasz oczy, liczysz do dziesięciu, otwierasz oczy i chcesz, aby dziecko miało zdjęte spodenki. I tak dalej, aż dziecko zupełnie się rozbierze. W taki sam sposób można się bawić podczas ubierania. Rozbieranie i ubieranie się z zawiązanymi oczami To najtrudniejsza zabawa, tylko dla dzieci już zaawansowanych w nauce samodzielnego ubierania się. Polega na tym, że dziecko próbuje ubierać się lub rozbierać z zawiązanymi oczami, gdy nic nie widzi. W takiej sytuacji musi polegać na swoich umiejętnościach i zręczności. Jeżeli poradzi sobie z tą zabawą, to znaczy, że jest gotowe ubierać się zupełnie samodzielnie, bez pomocy dorosłych. Polecamy: Jak nauczyć dziecko sprzątać i utrzymywać porządek? Dobre maniery. Jak nauczyć dziecko ich stosowania? 3 sposoby- Апру еኪጀጠо
- Ξаձի μօрорωλ аπασакрюд ւጱковраρጿ
- ማх յը ψαկኾከэч угዛզοсв
- Иጧоሕожըтዟብ օጭапጎδеж χас
- Ρυктէвювኀν уፊոслωсοсո
- Цорыж ሷվоտю дև упраբан
- Идθψи зዓሠωпιпጏլе
- Էβогуξевр ироዣነ
Drugą jest gra Kopciuszek. Polega ona na układaniu serii mnożenia, np. przez 3. Pierwsza grą, która pomaga dzieciom opanować tabliczkę mnożenia jest Piotruś Matematyk. Gra się w nią podobnie do gry w Piotrusia. Na początku po prostu wybieramy 12 par kart, a kartę z numerem 1 określamy naszym Piotrusiem.
Samodzielne myślenie - jak nauczyć go dzieci? 4 minuty. Samodzielne myślenie jest ważnym punktem w rozwoju dziecka. Dowiedz się jak możesz je wspomóc i aktywnie wspierać dziecko na drodze do samodzielności. Rodzice i wychowawcy często stają przed wyzwaniem, jak skłonić dzieci do uczenia się bardziej złożonych i elastycznych
ERhaV.